[Inne] Felgi kute, alu, stalowe a drgania wciąż są.

[mirek_p11]

Dodam troszkę od siebie, bo jestem właśnie po wymianie już trzecich opon i felg od odbioru auta z salonu.

Pierwszy komplet opon Pirelli P Zero 225/45/17 i felgi Dotz Hanzo. Od samego początku zauważyłem drgania kierownicy przy prędkości 120-150 km/h i lekkie ściąganie w prawo. Po ok. 10 wizytach w wulkanizacji (wielokrotnym wyważeniu, obróceniu kół, zamianie z przodu na tył, testowaniu z odpowiednim ciśnieniem) po teście drogowym okazało się w końcu, że jedna felga ma różnie nawiercone otwory (głębokość), a dwie opony mają bicie, ale w granicach tolerancji. Podjąłem decyzję, że sprzedaję całość i kupiłem opony Barum Bravuris 205/50/17 i felgi Borbet. Jeździło się wspaniale, ale do momentu przekroczenia przebiegu 5000 km. Bicie kół spowodowało straszne drgania całej budy oraz wibracje kierownicy. Po złożeniu reklamacji (rozpatrzona negatywnie - ponoć wszystko w granicach tolerancji ) i dokupieniu kolejnych dwóch opon okazało się, że problem niestety się nie skończył. Sprzedałem kolejny komplet kół i kupiłem Bridgestone Potenza 205/55/16 i felgi Rial. Do przekroczenia 7000 km było idealnie. Obecnie wyczuwam lekkie drżenie przy 130-140km/h, ale w porównaniu do 17'' jest o niebo lepiej, więc zaczynam się już nie przejmować całą sytuacją, bo szkoda moich i tak zszarganych nerwów , poświęconego czasu i kupy pieniędzy, które można było w inny sposób spożytkować.

[sew1981]

ja nie odczuwam drgań, mam ori 17 stki pegasusy, na przodzie barum bravuris 2, na tyle chinole. Bardziej drażnią mnie polskie drogi...może bym się przejmował bardziej jakbym latał do niemieckich banach ciągle.

[JOY]

Sebastian - nie pamiętam już ile było bicia, ale nie było różnic pomiędzy tarczami, poza tym ja muszę szukać bicia pionowego a nie bocznego bo te czułbym przy hamowaniu.

[oluap]

Dlaczego felgi stalkowe lepiej dają radę od ALU?
Odpowiedź jest banalna:

Jak wyważasz ALU to wulkanizator nakleja ciężarki od strony zewnętrznej, bo na rancie nie ma najczęściej miejsca na ciężarki. Powoduje to mniejszą dokładność wyważenia, plus jeszcze brak kalibracji maszyny, ustawiona też większa tolerancja i mamy gotowy obraz "idealnie" wyważonego koła.
Na stalowych felgach lepiej siły są rozłożone przez to, że ciężarki lądują w bardziej skrajnym położeniu.
Zobaczcie stare Mercedesy i Bmw i ich ALU, mają one zawsze miejsce na zewnątrz do nabicia ciężarka, w nowszych już nie zawsze.
Sam mam w Hondzie CRV koła 18 stki i powiem, że te kółka doważyć w technice doklejania od wewnątz ciężarków to jest mistrzostwo świata i co roku wychodzi to innemu wulkanizatorowi.
Miałem Pajero i tam w alusach było miejsce na ciężarek. O tym co piszę powyżej dowiedziałem się jak zmieniałem po 2 latach opony i wyjechawszy co ciekawe na Uniroyalach :-) w piekną wiosnę poczułem to jak "dobrze" wulkanizator wykonał swoją robotę
Po zrobieniu z nabiciem ciężarków problem zanikł.

W kwestii bicia poczytajcie wątek: Forum - Octavia Club Polska , może coś pomoże, przynajmniej w wielkim skrócie wykluczycie opony.

Co do opon to kupujcie zawsze opony PREMIUM, dlatego, że np. Hankok w Superbie to ja uważam, jak Kundel na Salonach.
Opony w dzisiejszych czasach do Polski sprowadzane są w drugim, albo trzecim gatunku.
Ja dla siebie opony kupuję w Helmutowie i jestem zadowolony, a maruda i malkontent oponowy ze mnie jest pierwszej wody.
Kiedys np. Michelin miał na 4 opony z jedną coś nie w porządku, dzisiaj na 4 sztuki do 3 można się przypierdzielić.
Np. Continental po zeszłej zimie u żonki przechowywane po przebiegu 1000 km letnie opony wymienił na nowe, okazało się że sprowadzili do Polski produkcję na rynek w RPA, nie przewidzeli, że u nas są tęgie mrozy, a nikt nie przechowuje opon w grzanym pomieszczeniu.
Były tak krzywe, że chciało wyrwać koło z wyważarki.

Mam nadzieję że to pomoże.

[leszekmw]

Co do opon to kupujcie zawsze opony PREMIUM, dlatego, że np. Hankok w Superbie to ja uważam, jak Kundel na Salonach.
Opony w dzisiejszych czasach do Polski sprowadzane są w drugim, albo trzecim gatunku.
Ja dla siebie opony kupuję w Helmutowie i jestem zadowolony, a maruda i malkontent oponowy ze mnie jest pierwszej wody.
Kiedys np. Michelin miał na 4 opony z jedną coś nie w porządku, dzisiaj na 4 sztuki do 3 można się przypierdzielić.
Np. Continental po zeszłej zimie u żonki przechowywane po przebiegu 1000 km letnie opony wymienił na nowe, okazało się że sprowadzili do Polski produkcję na rynek w RPA, nie przewidzeli, że u nas są tęgie mrozy, a nikt nie przechowuje opon w grzanym pomieszczeniu.
Były tak krzywe, że chciało wyrwać koło z wyważarki.

hmm..wiele się można ciekawych rzeczy dowiedzieć na forum widzę..